Specjalizacje, Kategorie, Działy

Media: konsultanci zarabiają miliony euro. Konsultanci: to nieporozumienie

Udostępnij:
Konsultanci wojewódzcy i krajowi mają wielomilionowe kontrakty z firmami farmaceutycznymi i obowiązek ich ujawniania jest właśnie powodem ich rezygnacji z funkcji, podało Radio Zet. Co odpowiadają konsultanci?
-Na razie tylko 43 konsultantów pochwaliło się ile i gdzie zarabia. Teraz ich oświadczania prześwietla CBA. Według informacji reportera Radia ZET konsultanci, którzy zrezygnowali, prowadzili badania dla amerykańskiego rządu. Jeden z nich zawarł kontrakt na milion euro z firmą farmaceutyczną – pisze Radio Zet. I dodaje: Jak nieoficjalnie ustaliliśmy w ministerstwie zdrowia - to właśnie te umowy były powodem masowych rezygnacji lekarzy z funkcji doradców ministerstwa. Do tej pory ze stanowiska zrezygnowało 26 konsultantów krajowych i wojewódzkich
Konsultanci nie kryją oburzenia. Poprosiliśmy ich o komentarz do doniesień rozgłośni.

Prof. Witold Tłustochowicz, konsultant krajowy w dziedzinie reumatologii
- Ujawnianie źródeł dochodów należy do obowiązków. Problemem jest to, że deklaracja jest niezwykle skomplikowana i nie wiadomo, co w niej ujawniać. Ja więc na wszelki wypadek wpisałem wszystko mając świadomość, że będzie to kontrolowane przez CBA. Konsultanci musze ujawniać konflikt interesów, bo wszędzie na świecie jest to praktykowane, ale nie sądzę, żeby w kontaktach między firmami farmaceutycznymi a konsultantami w grę wchodziły milionowe kontrakty.

Prof. Wiesław Jędrzejczak, były konsultant w dziedzinie hematologii
- Źródła zarobkowania profesorów u firm farmaceutycznych są dwa. Jedno to wykłady , za które płaci się od 1,5 tys., do 3 tys. zł, drugie to badania kliniczne. Nie ma milionowych kontraktów z firmami farmaceutycznymi. Ale posunięcie ministerstwa zdrowia jest daleko idące i jeszcze kiedy byłem konsultantem informowałem, że zrezygnuję z funkcji, ponieważ wszyscy powinni być traktowani równo wobec prawa. To nie jest kwestia tego, że konsultanci boją się jawności wobec ministra, ale żyjemy w kraju, w którym na lekarzy wynajmuje się prywatnych detektywów, więc chodzi o niezgodę na podawanie wszystkiego do publicznej wiadomości pod groźbą nasłania CBA.

Aleksandra Ciałkowska-Rysz, była konsultant w dziedzinie medycyny paliatywnej:
- Myślę, że ujawnianie zarobków to nieporozumienie i zrozumiałe jest, że konsultanci nie chcą, aby każdy pacjent wiedział ile zarabiają i jakie mają źródła dochodów. Problemem jest to, że dane mają pojawić się w biuletynie informacji publicznej. Co innego, gdyby były ujawniane ministerstwu zdrowia. Ale informacja, że konsultanci maja wielomilionowe kontrakty z firmami farmaceutycznymi nie dotyczą chyba jednak Polski. Myślę, że problemem jest także to, że konsultanci nie wiedzą jak wypełniać deklaracje, a są one weryfikowane przez CBA. To tylko zniechęca ludzi i myślę, że w przyszłym roku jeszcze więcej osób może zrezygnować z funkcji. Konsultanci mogą też wstydzić się niskich zarobków, bo będąc na etatach uniwersyteckich zarabiają mniej niż wynosi średnia krajowa.
 
Patronat naukowy portalu
prof. dr hab. Piotr Wiland – kierownik Katedry i Kliniki Reumatologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.